Myślałam, że zdążę napisać podsumowanie listopadowej i grudniowej pielęgnacji włosów jeszcze w 2017 roku, a tymczasem ostatnie dwa miesiące zleciały mi bardzo szybko i nim się obejrzałam - przywitaliśmy już Nowy Rok. A 1 stycznia to nie tylko dobra okazja do podsumowania ubiegłego roku, zrobienia planów na kolejne dwanaście miesięcy, ale i drugie urodziny mojego bloga. W głowie mam mnóstwo pomysłów i spraw o których chciałabym napisać, ale może zacznę od nadrobienia zaległości...
Moja pielęgnacja włosów w listopadzie i grudni wyglądała bardzo podobnie. Używałam głównie sprawdzonych produktów, a olej nakładałam przeważnie raz w tygodniu.
listopad
SZAMPON:
- Yves Rocher Volume
- Sylveco Balsam myjący z betuliną
- Biovax BB, mango i opuncja
MASKA:
- Schwarzkop, Oleo repair
OLEJ:
- mango
- Amla
ZABEZPIECZANIE:
SUPLEMENTY:- L'Oreal Mythic Oil
- sporadycznie Chela Mag B6
Skoro zaległości nadrobione mogę przejść do małego podsumowania ubiegłego roku.
Zdecydowanie dużą zmianą, jaką zrobiłam w 2017 roku to powrót do farbowania włosów. Nie wróciłam jednak do chemicznych farb, a zdecydowałam się na hennę. Mogę powiedzieć, że to jedna z lepszych decyzji jaką podjęłam odnośnie pielęgnacji włosów! O szczegółach hennowania z pewnością wkrótce napiszę więcej...
Kolejną zmianą, jakiej udało mi się dokonać - to fakt, że moje włosy wreszcie urosły! Często słyszę od znajomych, w szczególności tych, których długo nie widziałam - komentarze, że urosły mi włosy i nigdy takich długich nie miałam. Ja sama także to widzę i cieszę się z ich długości. Oczywiście to nie koniec mojego zapuszczania - kiedyś marzyły mi się włosy o długości do zapięcia od stanika, a że apetyt rośnie w miarę jedzenia - dziś marzę o włosach o długości do wcięcia w talii. Wkrótce pojawi się post o trzecim już roku, wspólnego zapuszczania włosów.
Cieszę się również z kontynuowania zapuszczania grzywki. Grzywka rośnie już sobie od 1,5 roku, a ja zdecydowanie lepiej czuję się bez prostej grzywki na całe czoło. Dobrze czuję się z przedziałkiem na środku czoła i długą grzywką na dwa boki.
Minimalizm w pielęgnacji włosów, który odkryłam w ubiegłym roku nadal zdecydowanie służy moim włosom. Nie zamierzam w tej kwestii niczego zmieniać..
Jakie są moje plany na ROK 2018?
- zapuszczenie jak najdłuższych włosów
- dbanie o gęste końce
- systematyczne przyśpieszanie porostu włosów
Z okazji Nowego Roku życzę Wam
wielu "Good Hair Days",
wielu "Good Hair Days",
wiary w siebie,
spełnienia wszystkich marzeń,
dobrej pracy,
dobrej pracy,
dużo miłości i spokoju!