środa, 13 września 2017

WŁOSY NA WAKACJACH

Jesień zbliża się wielkimi krokami, za oknem szaro- buro, a wspomnienia wakacji wciąż świeże ;) Letnie miesiące to czas w którym najczęściej związuję włosy. Zarówno podczas upalnych dni, jak i górskich wędrówek, które uwielbiam - wygodniej jest upinać włosy. Poniżej kilka fryzur, które najczęściej noszę. Niestety nie mam zbyt wielu umiejętności w zaplataniu warkoczy, dlatego większość została zrobiona rękoma mojej koleżanki, która pięknie zaplata. A Wy, jak lubicie się czesać?

sobota, 2 września 2017

3 LATA BEZ FARBOWANIA WŁOSÓW

We wrześniu mijają trzy lata bez farbowania włosów. Czas minął bardzo szybko, a ja przezwyciężyłam wiele kryzysów związanych z powrotem do naturalnego koloru włosów. Nigdy jednak nie żałowałam podjętej przez siebie decyzji. 

Mój odrost nigdy nie rzucał się jakoś specjalnie w oczy. Owszem był, ale raczej nie zwracał na siebie uwagi. Bardzo lubiłam ten chłodny, zimny brąz, którego było coraz więcej na moich włosach. Nie przepadałam natomiast za jaśniejszym, ciepłym dołem, który był pozostałością po farbowaniu na rudo. 
Z biegiem czasu włosy rosły, a kolory coraz bardziej zlewały się ze sobą. Po trzech latach, granica między naturalkami, a farbowanymi włosami była właściwie niemożliwa do uchwycenia. Okazało się jednak, że moje włosy nie są w wymarzonym kolorze - mysiego, chłodnego brązu. O ile odrosty początkowo były dużo ciemniejsze, tak z biegiem czasu ulegały rozjaśnieniu przez słońce. Na nic zdawały się próby naturalnego przyciemniania włosów: kosmetykami zawierającymi w składzie olej rycynowy, regularnym stosowaniem oleju z orzechów czy płukankami z ziół lub kawy.
Coraz częściej zastanawiałam się czy naturalne włosy są właśnie tymi, które chcę mieć. Przecież zawsze marzyłam o włosach w zimnym, naturalnym jednolitym i brązowym odcieniu, tymczasem miałam włosy w kolorze ciepłego, jasnego brązu. Nie tego oczekiwałam. Nie żałuję trzech lat powrotu do naturalnego koloru, moje włosy w tym czasie odżyły, zdecydowanie są teraz w lepszej kondycji. Ale... tak, zdecydowałam się pofarbować włosy. Wybrałam sprawdzoną farbę, której byłam pewna - Color&Soin 5N, jasny szatyn. Wiedziałam, że uzyskam po niej dokładnie taki kolor, jaki chciałam. Po lewej stronie włosy przed farbowaniem, po prawej już po nałożeniu farby. Uzyskałam dokładnie taki kolor, jaki chciałam.