czwartek, 22 grudnia 2016

METDODY PRZYŚPIESZANIA POROSTU WŁOSÓW


Metod przyśpieszania porostu włosów jest wiele, różnie też bywa z ich skutecznością. Są produkty, o których myślę, że słyszała każda Włosomaniaczka już na samym początku dbania o włosy, jak i takie, które odkryło się w miarę zagłębiania włosowych tematów. Poniżej przedstawię metody, które sama miałam okazję przetestować.
  • SKRZYPOKRZYWA to taka podstawa Włosomaniaczek, o której z pewnością słyszała każda dziewczyna rozpoczynająca przygodę z pielęgnacją o włosów. Skrzypokrzywa to mieszanka ziela skrzypu oraz liści pokrzywy. Można sporządzić ją z ziół kupionych w aptece lub w formie saszetek herbaty. Osobiście wolę wersję z suszonymi ziołami, taki napar jest mocniejszy, dzięki czemu daje lepsze efekty. Skrzypokrzywa dodatkowo wzmacnia i zmniejsza wypadanie włosów. Bardzo lubię pić ten napój w systemie 3 miesięcy picia - 1 miesiąc przerwy. 1 łyżkę mieszanki zalewam wrzątkiem i odstawiam do zaparzenia na 15 minut pod przykryciem. Następnie dolewam soku malinowego - w takiej wersji herbatka z ziół smakuje mi najbardziej. 
  • CALCIUM PANTOTHENICUM, czyli witamina B5 to kolejny popularny suplement, często polecany podczas kuracji skrzypokrzywą -ziele skrzypu wypłukuje bowiem witaminy z grupy B. Jest to wygodny suplement, nie jest kłopotliwy, nie trzeba go specjalnie przygotowywać, wystarczy dwa razy dziennie przyjmować po 2 tabletki. Sama stosuję tą kurację podczas picia skrzypokrzywy w celu uzupełnienia witamin z grupy B.
  • DROŻDŻE to również popularna  metoda przyśpeiszania porostu włosów. 1/3 kostki drożdży zalewałam niewielką ilością wrzątku i pozostawiałam do wystygnięcia, następnie szybko je wypijałam. Stosowałam tą kurację krótko na początku włosomaniactwa, ponieważ ani nie mogłam znieść smaku tego napoju ani też nie czułam się w pełni bezpiecznie pijąc drożdże.  
  •  MERZ SPEZIAL -nie jestem zwolenniczką gotowych suplementów, ale zdecydowałam się na ten specyfik ze względu na zwiększone wypadanie włosów przy jednoczesnym braku czasu oraz chęci na zajmowanie się włosami. Tabletki brałam dwa razy dziennie przez miesiąc. Wypadanie włosów szybko ustąpiło.
  • ASHWAGANDHA.- o tym specyfiku po raz pierwszy usłyszałam od moich koleżanek zainteresowanych tematyką ziół. Tak zachwalały jej działanie, że postanowiłam spróbować. Jedną kapsułkę dziennie przyjmowałam przez dwa miesiące. Ashwagandha świetnie działa nie tylko na włosy, ale i na psychikę-  uspokaja i wycisza nerwy. 
  • TRIPHALA - o tej mieszance trzech ziół również dowiedziałam się od moich koleżanek z grupy. Można by nawet powiedzieć, że stworzyłyśmy krąg wielbicielek Triphali ;) Jest to najbardziej skuteczna metoda, jeśli chodzi o przyspieszanie porostu włosów (na moim organizmie) jak i najbardziej okropna w smaku! Więcej o Triphali pisałam pod tym linkiem.
Z wyżej wymienionych metod najbardziej pasuje mi Triphala, podczas stosowania tej kuracji uzyskałam najlepsze efekty: włosy nie wypadały i szybciej rosły. Bardzo dobrze działa na mnie też skrzypokrzywa - wzmacnia włosy i powoduje wysyp baby hair.

A Wy, macie swoje ulubione suplementy na włosy?

28 komentarzy:

  1. kurcze dzięki za posta !! ja próbuje zapuścić włosy ale idzie to bardzo opornie :( Buuu
    Chętnie skorzystam z Twoich rad !! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś stosowałam kuracje drożdżową i widziałam znaczną poprawę w kondycji włosów, do ziółek tez uwielbiam dodawać jakiegoś soku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie dobrze się sprawdza Biotyna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nie stosuje suplementacji ostatnio

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie dobrze działały drożdże :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie najlepiej sprawdzał się Priorin, Vitapil po 4 miesiącach również dał efekty. Merz niestety nie zadziałał :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Z takich wewnętrznych kuracji to ja stosowalam tylko pokrzywe Ale nie byłam zbyt systematyczna i nie zauważyłam efektów ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. brałam kiedyś CALCIUM PANTOTHENICUM

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie włosy rosną silne same z siebie. Wypadają mocniej w czasie stresu, wtedy mogę mieć chyba z połowę mniej :O ale to rzadko się zdarza na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  10. P. S. No i szybko rosną. Aż za ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piłam skrzypokrzywę, ale nie na tyle długo i regularnie, by zobaczyć jakieś efekty. Ale mam sporo ususzonych tych ziółek, wiec pomyślę o takiej kuracji;) Ja bardzo miło wspominam też picie mielonego siemienia lnianego, nic tak dobrze nie zadziałało na wypadanie włosów jak właśnie siemię;)

    OdpowiedzUsuń
  12. wit. B5 muszę kupić :) merz spezial jest mi znany :)

    OdpowiedzUsuń
  13. CP brałam rzeczywiście rosły kudełki po nim:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Merz specjal, biotebal i rewalid jeśli chodzi o tabletki :) siemię lniane, drożdże, herbata pokrzywa i skrzyp :)
    Te metody na mnie działają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mi z natury dość szybko rosną włosy :D obserwuje i pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. o TRIPHALA nie słyszałam, drożdży nie cierpię, MERZ SPEZIAL i skrzypowitę brałąm kilka miesięcy bez większych efektów. ASHWAGANDHA mam ale biorę na zrelaksowanie się, podobno koi nerwy

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam że drożdże są skuteczne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piłam skrzypokrzywę, trochę przyśpieszyła mi porost :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przydatny post :) ja od czwartku mam kurację drożdżową i pokrzywową :) Nawet dziś o tym na blogu pisałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na mnie drożdże świetnie działały, a do smaku się przyzwyczaiłam :). Muszę wrócić do ich picia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja w sumie prócz skrzypu nie próbowałam niczego :) Obserwuję, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Też brałam Merz Special ale u mnie nie było żadnych efektów ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja sama potrzebuje cos na to, by wlosy mi nie wypadaly, ale jestem matka karmiaca i nie wiem na razie co moge a czego nie moge stosowac, wiec na razie pozostaje mi szampon wzmacniajacy

    OdpowiedzUsuń
  24. Witamina B5 najlepiej się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kelp :-)
    Pozdrawia Justi. ;-)

    OdpowiedzUsuń