poniedziałek, 27 czerwca 2016

PODSUMOWANIE MIESIĄCA: MAJ I CZERWIEC

W ostatnich dwóch miesiącach byłam bardzo niezadowolona ze swoich włosów, z trzech powodów:
  • Mam wrażenie, że włosy w ogóle nie rosną i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Z jednej strony żałuję ostatniego, dużego cięcia, ponieważ w tej chwili miałabym już dłuższe włosy, a teraz czuję się trochę jak na początku mojej przygody z włosomaniactwem, gdy miałam włosy podobnej długości co teraz i usilnie próbowałam je zapuścić. Jednak z drugiej strony wiem, że cięcie było potrzebne. Widzę to szczególnie teraz, gdy po 2,5 miesiącach od podcięcia, włosy wcale nie są rozdwojone ani połamane. Może wreszcie uda mi się je zapuścić długie i zdrowe... Nie zmienia to jednak tego, że z zazdrością patrzę na dziewczyny, które mają długie włosy i czuję się źle w obecnej długości.
  • Włosy ciągle nie chcą się ładnie układać. Najbardziej drażnią mnie przody, które wywijają się i smętnie wiszą. W dodatku są przyklapnięte, często obciążone i jakby niedomyte. Ostatnio ratowałam je jeszcze bardziej minimalistyczną pielęgnacją i proteinami, więc efekt jest lepszy, ale to nadal nie są moje wymarzone włosy.
  • Postanowiłam zapuścić grzywkę. Ten pomysł chodził za mną już od dawna, jednak zawsze gdy grzywka trochę urosła i przestawała się układać poddawałam się. Przez 7 ostatnich lat nosiłam prostą grzywkę i teraz jestem ciekawa, jak wyglądałabym bez niej. Poza tym mam ochotę coś zmienić w swoim wyglądzie - włosów pofarbować nie mogę, cieniować nie zamierzam, więc pozostaje zapuścić grzywkę. Tylko w tym momencie ona kompletnie się nie układa. Nie dość, że zatrzymała się w miejscu i w ogóle nie rośnie, to wygląda źle. Próbowałam ściąć ją tak by nosić na bok, ale i tak nie wygląda dobrze.Podpinana również wygląda źle.

SZAMPON:
  • Yves Rocher Volume
  • Sylveco, Balsam myjący do włosów z betuliną
W maju i czerwcu myłam włosy na zmianę szamponem Yves Rocher Volume i Balsamem Sylveco. W takim połączeniu oba spisywały się naprawdę nie źle, choć często narzekałam na obciążenie/ niedomycie włosów, wiem jednak, że to nie jest ich wina.

ODŻYWKA:
  • Garnier Avokado i Masło Karite
  • Biovax BB do włosów blond
W maju używałam odżywki Garnier Avokado i Masło Karite na zmianę z maską Kallos Blueberry. W czerwcu odżywkę GAiK zastąpiłam Biovaxem BB do włosów blond. Lubię obie odżywki i na pewno będę do nich wracała.

MASKA:
  • Kallos Blueberry
  • Biovax Keratyna i jedwab
Kallos Blueberry używałam głównie na co dzień, na 1-2 minuty po umyciu włosów. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że ta maska najprawdopodobniej obciążała moje włosy - jest zbyt bogata, żebym mogła używać ją na co dzień, nawet na tak krótki czas. Zużyłam już wszystkie maski zawierające proteiny, więc postanowiłam wypróbować maskę Biovax Keratyna i jedwab. Maska stosowana głównie po olejowaniu spisywała się całkiem fajnie.

OLEJ:
  • z orzechów włoskich
Włosy jak zwykle olejowałam raz w tygodniu, na suche włosy. W czerwcu udawało mi się trzymać olej dobre dwie godziny na włosach.

ZABEZPIECZANIE:
  • serum Kerastase 
SUPLEMENTY:
  • Triphala
  • Ashwagandha 
W maju i czerwcu przyrost włosów wspomagałam Triphalą oraz Ashwagandhą. Byłam systematyczna i suplementy przyjmowałam codziennie, z wyjątkiem dwóch tygodniu w czerwcu, w którym byłam chora. Kurację tymi suplementami zamierzam przedłużyć w lipcu - do ich zużycia. Myślę, że wystarczą mi jeszcze na jakieś 2 tygodnie.

Na pierwszym zdjęciu włosy w maju, bez flesza, drugie natomiast zostało zrobione w czerwcu, z lampą błyskową.

czwartek, 23 czerwca 2016

EMOLIENTOWE ODŻYWKI


GARNIER ULTRA DOUX
 AVOKADO I MASŁO KARITE

Odżywka przeznaczona jest do włosów suchych i zniszczonych. Za 200 ml zapłacimy niecałe 10zł. Łatwo dostępna w drogeriach i supermarketach.

Skład: Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Elaeis Guineensis Oil/Palm Oil, Behentrimonium Chloride, Cl 15985/Yellow 6, Cl 19140/Yellow 5, Stearamidopropyl Dimethylamine, Chlorhexidine Dihydrochloride, Isopropyl Alcohol, Persea Gratissima Oil/ Avocado Oil, Citric Acid, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Hexyl Cinnamal, Glycerin, Parfum
 
Wysoko w składzie znajdziemy olej palmowy, poniżej tytułowy olej z avokado, oraz masło karite, które zmiękczają i nawilżają włosy. Odżywkę po raz pierwszy kupiłam na początku mojego zainteresowania świadomą pielęgnacją włosów, myślę, że Garnier Avokado i Masło Karite ora Nivea Long Repair to dwie najpopularniejsze odżywki polecane wśród Włosomaniaczek. Nie ukrywam, że mi ta odżywka również bardzo przypadła do gustu i często do niej wracam - ładnie nawilża i wygładza moje włosy, ułatwia rozczesywanie i sprawia, że w dotyku są miękkie. Jest to jedna z moich ulubionych emolientowych odżywek, która świetnie sprawdza się na moich włosach.  

YVES ROCHER ODŻYWKA ODBUDOWUJĄCA 
DO WŁOSÓW SUCHYCH I KRĘCONYCH 

Zdaniem producenta odżywka dzięki olejkowi jojoba odżywia, odbudowuje i ułatwia rozczesywanie włosów. Za 150 ml zapłacimy 11,90zł w sklepach Yves Rocher. 
 
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Simndsia Chinesis (Jojoba) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (sweet Almond) Oil, Isopropyl Alcohol, Sodium Benzoate, Parfum, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Panthenol
 
Skład jest krótki i treściwy: zawiera olej jojoba, a tuż za nim olejek ze słodkich migdałów. Pozbawiona jest silikonów, zawiera jednak alkohol isopropylowy, który może wysuszać włosy. Co prawda oleje powinny zminimalizować jego działanie, ale jednak nie zawsze się sprawdzi. Opakowanie jest wygodne, w kształcie tuby, konsystencja kremowa i gęsta. Mi ta odżywka nie przypadła do gustu, ponieważ nie nawilżała dostatecznie moich włosów. Chyba nie lubimy się z olejem jojoba.

GARNIER FRUCTIS
OLEO REPAIR

Odżywka przeznaczona jest do włosów suchych i zniszczonych. Za 200 ml zapłacimy niecałe 10zł. Łatwo dostępna w drogeriach i supermarketach.
 
Skład: Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Niacinamide, Saccharum Officinarum Extract/Sugar Cane Extract, Olea Europaea Oil/Olive Fruit Oil, Trideceth-6, Chlorhexidine Digluconate, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Amodimethicone, Isopropyl Alcohol, Pyrus Malus Extract/Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, Persea Gratissima Oil/Avocado Oil, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Cetrimonium Chloride, Citrus Medica Limonum Peel Extract/Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Parfum
 
W składzie znajdziemy oliwę z oliwek, olej z avokado, masło shea oraz kilka ekstraktów: z trzciny cukrowej na samym początku składu, z zielonej herbaty i jabłka. Tuż przed zapachem znajdziemy również wyciąg ze skórki cytryny. Odżywka sprawdziła się dobrze na moich włosach: ułatwiała rozczesywanie, zmiękczała i nie obciążała, chociaż nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia.

Jakie są Wasze ulubione emolientowe odżywki? ;)

niedziela, 19 czerwca 2016

MIESIĄC NATURALNEJ PIELĘGNACJI: KOKTAJL TRUSKAWKOWY

Bardzo rzadko kombinuję z włosami, używam sprawdzonych produktów i przestrzegam minimalistycznej pielęgnacji, która mi służy. Jednak w ostatnim czasie moje włosy sprawiają wrażenie niedomytych i obciążonych. Początkowo winiłam za ten stan brak protein, ale nawet po ich użyciu włosy nie wróciły do formy. 
Moim drugim pomysłem było oczyszczenie włosów, dlatego też postanowiłam umyć je szamponem tataro-chmielowym (Barwa). Po jego użyciu zamierzałam nałożyć jakąś nawilżającą maskę, ale przypomniałam sobie, że w lodówce stoi koktajl, który mi nie smakuje, swoją drogą lubicie koktajle na bazie mleka? Ja zdecydowanie bardziej wolę koktajl przygotowany z jogurtu naturalnego. Ostatnio na blogu Anwen czytałam o akcji Włosomaniaczek, czyli miesiącu naturalnej pielęgnacji, więc wpadłam na pomysł, że dołączę do akcji i koktajl będzie moją maską nawilżającą. Po umyciu włosów szamponem oczyszczającym, osuszyłam je za pomocą bawełnianej koszulki i w skórę głowy wmasowałam mój koktajl, który składał się z truskawek, miodu i mleka. Następnie polałam nim całe włosy, a potem do koktajlu dodałam niewielką ilość maski Kallos Blueberry, aby maska zrobiła się bardziej gęsta i nałożyłam całość na włosy od połowy długości. Włosy owinęłam foliowym czepkiem, mieszankę trzymałam na włosach przez około 25 minut. Następnie dokładnie spłukałam włosy wodą, na końce  nałożyłam serum Kerastase i wysuszyłam je za pomocą suszarki. 

Początkowo obawiałam się, że pestki truskawek pozostaną mi we włosach, ale nic takiego się nie stało, ich wypłukiwanie nie było  trudne. Mokre włosy były trochę sklejone, ale po wysuszeniu ten efekt zniknął. W dotyku były miękkie i śliskie, bardzo dobrze nawilżone. Nie spuszyły się, ale też nie ułożyły jakoś ładnie. Nadal odnoszę wrażenie, że są trochę obciążone. Może nie powinnam tak długo trzymać maski na włosach? Teraz też myślę, że do koktajlu mogłam dołożyć jajko, może efekt byłby lepszy, cóż może następnym razem, gdy będę miała ochotę na naturalną pielęgnację wypróbuję tą wersję. 

Nakładacie czasem na włosy domowe produktu czy raczej zawsze korzystacie z gotowych kosmetyków?

czwartek, 16 czerwca 2016

ZAPUSZCZAM WŁOSY! O TRIPHALI SŁÓW KILKA...


Gdyby nie Dziewczyny ze wspólnej grupy zapuszczaniu włosów pewnie nigdy nie dowiedziałabym się o istnieniu Triphali, czyli indyjskiej mieszanki ziół składającej się z trzech owoców: Bibhitaki, Amla i Haritaki. Triphala przede wszystkim pomaga regulować pracę organizmu, a poza tym (albo przede wszystkim ;)) wpływa na szybszy porost włosów.

Dostępna jest w dwóch wersjach:  w postaci kapsułek oraz proszku. Dla lepszego efektu wybrałam   proszek. Suplement dostępny jest w sklepach zielarskich oraz przez Internet, swoją wersję kupiłam na Allegro, za 100g zapłaciłam 15zł + koszty wysyłki.

1 łyżeczkę proszku zalewam gorącą wodą (około 1/4 szklanki) i zostawiam do zaparzenia, pod przykryciem na 20 minut. W smaku Triphala jest okropna, nawet ciężko go opisać - coś jak kwaśny popiół wymieszany z błotem ;) Żeby była znośniejsza dolewam soku malinowego, który trochę zabija ten gorzko-kwaśny posmak. Piję ją tylko, gdy ostygnie - cieplejsza ma dla mnie intensywniejszy smak. Raz dziennie w systemie 3 miesięcy + 1 miesiąc przerwy piję ten trunek.  W tej chwili spożywam trzecie opakowanie.

Mój miesięczny przyrost podczas stosowania tego ziółka waha się w granicach od 2 cm do 2,5 cm co uważam za naprawdę świetny wynik. Co więcej, moje koleżanek z grupy, od których dowiedziałam się o tym suplemencie również są zachwycone jej działaniem. Mimo, że w smaku jest ohydna uważam, że warto ją pić jeśli zapuszcza się włosy. Nigdy wcześniej żaden suplement nie dawał mi tak świetnych efektów, jak opisywana tutaj Triphala, a miałam okazję już pić skrzypokrzywę, drożdże oraz brać Calcium Pantothenicum (do wcierek niestety nie mam cierpliwości).

Poza najważniejszym działaniem dla zapuszczających włosy - czyli przyśpieszaniem porostu, Triphala ma kilka innych, dobrych właściwości:
-oczyszcza i reguluje pracę jelit
-reguluje pracę układu trawiennego
-przyczynia się do wzrostu odporności.

sobota, 11 czerwca 2016

WYBÓR SZAMPONU DO WŁOSÓW- NIE TAKA PROSTA SPRAWA


Na początku świadomej pielęgnacji bardzo błądziłam wśród szamponów do włosów. Dowiedziałam się, że większość drogeryjnych kosmetyków ma nieciekawe składy i nie warto ich używać. Warto natomiast przerzucić się na delikatne płyny do mycia włosów.  Niestety, jak się okazało wiele popularnych środków do mycia nie sprawdziło się u mnie - przyznaje się bez bicia - mam obsesję na punkcie świeżości włosów. Myję je codziennie rano, próbowałam się tego oduczyć, ale nie wychodziło - miałam zły humor i źle się czułam. Dlatego odpuściłam i teraz bez wyrzutów sumienia myję włosy codziennie i jest mi z tym dobrze. 

Jednak niewiele szamponów spełnia moje kryteria ;) 
Na zielono zaznaczyłam szampony, które lubię i do których wrócę, 
na czerwono szampony do których na pewno już nie wrócę, 
a na niebiesko będę zaznaczała średniaki, czyli szampony do których może kiedyś wrócę.

PŁYN FACELLE

Płyn do higieny intymnej, używany przez wiele włosomaniaczek do mycia włosów. Dostępny w Rossmannie, za pojemność 300ml zapłacimy niecałe 6zł.

Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sorbitol, Urea, Propylene Glycol, Allantoin, C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate, Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate.

+delikatny skład



-nie pieni się
-włosy po jego użyciu były tępe, suche
-plącze włosy 

BABYDREAM FUR MAMA

Popularny wśród włosomaniaczek delikatny szampon do mycia włosów. Dostępny w Rossmannie, za pojemność  500ml zapłacimy około 10zł.

Skład: Aqua, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sorbitol, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Parfum, Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glycerin, Whey Protein, Lactose, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Polyglyceryl - 10 Laurate, Polyglyceryl - 2 Laurate, Glyceryl Caprate, Xanthan Gum, Tocopherol, Citric Acid

+delikatny skład


-nie pieni się
-bardzo plącze włosy 

SYLVECO  
BALSAM MYJĄCY DO WŁOSÓW Z BETULINĄ

Zdaniem producenta ten hypoalergiczny szampon przeznaczony jest do pielęgnacji każdego rodzaju włosów, szczególnie słabych, zniszczonych, pozbawionych blasku, z tendencją do wypadania. Olej jojoba i masło karite oraz naturalne składniki nawilżające zapewniają włosom ochronę przed wysuszeniem i niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Za 250ml zapłacimy powyżej 20zł. Dostępny w sklepach zielarskich, aptekach i przez Internet.

Skład: Aqua, Coco-Glucoside, Decyl Glucoside, Mel Extract, Cocamidopropyl Betaine, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Glyceryl Oletate, Lactic Acid, Betulin, Sodium Benzoate, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil.


+łagodny skład
+dobrze się pieni
+nie plącze włosów

-nie zmywa olejów
-muszę używać go na zmianę z silniejszym szamponem



KĄPIEL AGAFII
MYDŁO CEDROWE

Według producenta mydło cedrowe regeneruje zniszczoną strukturę włosów i chroni je przed promieniami UV, wzmacnia cebulki włosowe, odżywia oraz nawilża.
Dostępne przez Internet, za pojemność 300ml zapłacimy około 16zł.

Skład: Aqua, Pinus Sibirica Oil, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Stearic Acid, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Empetrum Sibiricum Extract, Juniperus Oxycedrus Extract, Organic Arnica Montana Oil, Saponaria Officinalis Extract, Pinus Sylvestris Tar (Empetrum), Cedrus Deodara Oil, Guaiacum Officinale Balm, Caramel, Chlorophylin Copper Complex, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid.

+przyjemny skład

-nie pieni się
-bardzo wysusza włosy
-plącze włosy 



SEBORADIN  
SZAMPON PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW


Szampon przeciw wypadaniu włosów. Dostępny głównie w aptekach, za pojemność 200ml zapłacimy około 23zł. 

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Cocamide DEA, Sodium Laureth Sulfate and Glycol Distearate, Coco – Glucoside and Glyceryl Oleate, Glycerin Polyquaternium-7, Parfum, Butylene Glycol and Aqua and PPG-26-Buteth-26-PEG-40 Hydrogenated castor Oil and Apigenin and Oleanolic Acid and Biotinyl Tripeptide-1, Ginseng (Panax Ginseng)Extract, Water and Glicerin and Lecithin and Sorbitol and Xanthan Gum and Hammamels Virginiana extract and Diathomeaceous earth and Disodium EDTA and Tocopheryl acetate and Glyceryl linolenate and Panthenol and Phenoxyethanol and Methylparaben and Butylparaben and Ethylparaben and Propylparaben and Isobutylparaben, Sodium chloride, Benzi alcohol and Methychlorosothiazolinone and Methylisothiazolinone.

+ zmywa oleje



-nie pieni się
-bardzo wysusza włosy
-silny, nieprzyjemny skład 

        

wtorek, 7 czerwca 2016

21 MIESIĘCY BEZ FARBOWANIA WŁOSÓW


Coraz częściej zapominam o rocznicy zaprzestania farbowania włosów. Właściwie, gdyby nie ten blog to pewnie już dawno pogubiłabym się w tym, ile czasu minęło od mojej decyzji o powrocie do naturalnego koloru - a to już przecież 21 miesięcy! Jeszcze trochę i będę mogła świętować drugą rocznicę.

Jeszcze nie tak dawno planowałam w czerwcu ściąć wszystkie farbowane włosy... Teraz jednak wycofałam się z tego pomysłu. Źle czuję się w krótkich włosach, ostatnie podcięcie mi to pokazało. Zazdroszczę dziewczynom, które mają długie włosy, do linii od zapięcia stanika - nigdy takich nie miałam. Moje włosy w ostatnim czasie mniej się rozdwajają (wiem więc, że to ostatnie podcięcie było potrzebne), mam za to jednak nadzieję, że uda mi się wreszcie zapuścić zdrowe włosy.

Na pewno dużym minusem przy powrocie do naturalek są siwe włosy, których znajduję coraz więcej na swojej głowie. Zauważyłam nawet kilka bardzo długich, na jakieś 12 centymetrów. Początkowo je wyrywałam, teraz zostawiam w spokoju i nie przeglądam już dokładnie wszystkich włosów w poszukiwaniu siwych.

Na tą chwilę odrost ma 24cm. Myślę, że jest to standardowy wynik, jak na 21 miesięcy. Średnio włosy przez ten czas rosły 1,14cm miesięcznie. Patrząc jednak na ostatnie 3 miesiące - urosły aż o 5cm, myślę, że jest to zasługa niezawodnej Triphali, o której wkrótce napiszę trochę więcej. Odrost jest widoczny, ale moim zdaniem nie wygląda brzydko - granica przejścia jest delikatna. Myślę że teraz latem, słońce również rozjaśni moje naturalki.
Dwukolorowe włosy przestały mi już przeszkadzać, chyba wreszcie przyzwyczaiłam się. Choć, pewnie i wpływ ma na to stan rozjaśnionej części - mam wrażenie, że są w dużo lepszej kondycji. Cieszę się ponieważ wreszcie widzę efekty moich starań. Rozjaśniona część już nie rozdwaja się tak szybko, włosy nie łamią się. Końcówki nie są suche i zdecydowanie łatwiej je nawilżyć.


1,5 ROKU BEZ FARBOWANIA WŁOSÓW

POWRÓT DO NATURALNEGO KOLORU - MINIONE MIESIĄCE